Poetycko o Rossie
Przysiadł Anioł u bram Cmentarza,
rozpostarł skrzydła obejmując
- pamięcią i kwerendą archiwalną
Polsko Litewskie mogiły Obojga Narodów.
Dusze ostałe na nagrobkach i pomnikach,
spoglądają podpierając Krzyże,
upadające gdzie nie gdzie, na czterech piętrach Historii.
Jak wiele pomników jeszcze!
nieubłagalnie wchłania historyczna Nekropolia,
Przetrwałe zacierają się już napisy,
poległych w walkach o suwerenną
i niepodległą wileńską ziemię.
Stanęłam w skupieniu na morenowym wzgórzu,
czytałam neogotyckie epitafia,
dotykałam sercem kapliczki, pomniki, rzeźby.
Widziałam Anioła wielu narodów, religii, kultur,
jak umiłował Biało Czerwoną Pamięć.
Cmentarz na Rossie okryty patyną czasu w sepii,
rosą poranną załkał,
Anioł rozpostarł kamienne skrzydła,
wzruszył sumieniem ludzi.
Zesłał szacunek pokoleń na mogiły,
gdzie z godnością zapalamy znicze,
chylimy skroń, w skupieniu składamy kwiaty.
w etosie działań Polaków, Wileńczyków, Polonii,
złożyłam Hołd na elitarnym Ołtarzu
Cmentarza na Rossie.
SPOŁECZNY KOMITET OPIEKI NAD STARĄ
ROSSĄ w liturgii słowa,
,,- Lietuva, mano šalyje
- Litwo Ojczyzno moja’’
opieki, upamiętniania, tradycji,
otacza palisadą renowacji, porządków,
edukuje pokolenia.
Wspiera rozterki, tęsknoty, powroty,
pod kaskadą monumentalnych katakumb.
Poszerza horyzonty Ojczyzny, krzewi w nas szacunek,
który w zapisach sięga XIX wieku koncepcji,
pierwszej wzmianki o pochówkach z 1436 roku.
(Yvette Poplawska)
14.08.2022 r. Belgia – Montenaken w Limburgii
* * *
Wileńskie cmentarze mają pejzaż gór,
umarli tu jeden ponad drugim leżą,
szczeble innymi miarami się mierzą:
nad zapomnianym kwitną wiecznie pomne bzy,
nędzarz może górować nad panem Becu –
wszystkie widma czekają, aż zapieje kur.
Nie jest tu straszno. Mogę w północ ciemną
siedzieć na grobie, z śmierci dłonią w dłoni,
czuć wiew śmiertelny na spokojnej skroni,
Wilno pode mną, a Boga nade mną.
(Witold Hulewicz)
* * *
Umierające piękno na Litwie
Tutaj wielcy Polacy, patrioci spoczywają,
Na zapomnianej ziemi na bliskich czekają,
To Rossa umierająca,
Do nieba wołająca.
Serce Marszałka w Wilnie pozostało,
Lecz o swej Ojczyźnie nigdy nie zapomniało.
Krzyże połamane i groby zdewastowane
Wołają o pomoc – dusze załamane
Czarny anioł wznosi się do nieba,
Bo mu więcej już w życiu nic nie potrzeba.
(Jakub Kisała)
* * *
Rossa - piękno które umiera,
Wiemy ile wspomnień zawiera,
Płynie przez wieki jak rzeka,
Która na nas nie poczeka,
Choć cmentarz ten jest zaniedbany,
To zawsze będzie w sercach naszych kochany,
Chociaż miejsce to złotem się mieni,
Tam dobrzy ludzie spoczywają w ziemi.
(Marcin Breksa)
* * *
Serce Marszałka
Jeszcze wszystko zielone.
Jakby wiosna rozkwita.
Opuszczone ramiona.
Oczy wbijające w płytę.
Gdzie się my znajdziemy?
W jakim miejscu i ziemi.
Przy czyim to grobie.
Tak zasmuceni.
Dla każdego Polaka.
Miejsce miłe, zbolałe.
Kto znał i kto nie znał.
Serce wodza wołało.
Przez te lata tych cierpień.
Zniewagą oplutych!
Zabitych, krwawych.
Cierpiących za kolczastym drutem.
Przeszły lata, minęły!
Świadomość nie gaśnie.
To jest nasza Ziemia.
To Ojczyzna – właśnie!
Bóg tak zachciał w niebie.
Żeby my rodacy.
Stalibyśmy przy tym grobie.
Dumni, że Polacy!
(Aleksander Lewicki)